piątek, 17 lipca 2009

szczęściara - jak zwykle :D

Jest godzina 2 w nocy… właśnie wróciłam do domu… mega podbudowana i bardzo pozytywnie nastawiona. A wszytsko zaczęło się wczoraj, kiedy to poszłam do informacji turystycznej po mapę i poznałam wspomnianą już Magdę. Dziś poszłam z nią i jej znajomymi na miasto. Jej znajomi to 2 polaków – para studentów z Torunia, Agnieszka jest z Płocka, a Jacek – uwaga – z Bydgoszczy i chodził do I LO!! Świat jest MAŁY!!

Są już po 5 roku, na początku jak tu przyjechali, to planowali do Polski wrócić wcześniej, aby jeszcze w czerwcu się bronić, ale tak im się spodobało, że wracają dopiero na początku sierpnia do domu. Mówią, że cudowne miasto do studiowania, że poznam wielu wspaniałych ludzi, i że kompletnie nie mam się czym martwić. Wrzesień będzie najlepszy. Bo wtedy wszyscy się zjeżdżają na kurs językowy. No i że po prostu jest tu genialnie!!

Opowiedzieli mi wiele ciekawych historii i dali wiele dobrych rad. Powiedzieli mi również, abym wybiła sobie z głowy 25 przedmiotów, jakie chciałam wziąć na cały rok… sami mieli 4 na pierwszym semestrze + kurs językowy, a na drugim 1 + kurs. Więc… weekend zaczynał im się we wtorek :D i tak podobno ma być, bo nie przyjechała tu aby się przemęczać i siedzieć w domu nad książkami!! Jestem strasznie podbudowana i mam nadzieję, że moje sutki nawet te najmniejsze już nie wrócą! A preczczzzzz. Aczkolwiek cieszę się, że były, bo teraz jeszcze bardziej będę doceniać wszystkie te uroki i szczęścia, jakie mnie spotkają :D

Umówiliśmy się znowu na sobotę, bo będzie tu wielkaaaaa fiesta. Święto św. Jakuba, który to jest patronem: Santaigo, Galicji i całej Hiszpanii… więc będzie się działo…

a tymczasem idę spać... bo jutro, yyy tzn dziś 9.15 do pracy czas iść...

4 komentarze:

  1. Proponuję poprawić:
    "moje sutki nawet te najmniejsze już nie wrócą"

    OdpowiedzUsuń
  2. eee tam.. przynajmniej się uśmiałam trochę :D
    a wszyscy wiedzą, że zamiast sutków powinny być sMutki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czesc Magda,wlasnie wrocilem z Polski z delegacji. Bylem od wrtorku, fajnie bylo, ale sie skonczylo. Nocowalem we Wrocawi 3 noce,rynek jest piekne.A teraz nadrabiam zaleglosci i czytam co u Ciebie.Pozdrawiam.
    Jasne, ze nie bierz 24 przedmiotow,przeciez to jest chyba tyle, co Hiszpanie robia przez cale studia. Po co sie tak przemeczac!

    OdpowiedzUsuń
  4. dokładnie - ze 25 przez całe studia mają.. tyle, że ja na UG na 2 roku bym miała 33... eee jakoś to ogarnę - tzn mniej wezmę :D

    a na rynek to do Santiago zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń